Deskę tę dedykuję
Siostrom z polskich Warsztatów
Wielkiej Żeńskiej Loży Francji
Liczba trzy, troistość i figura geometryczna trójkąta zdają się wszechobecne w Loży Świętojańskiej pracującej w stopniu Ucznia.
Wolnomularze, którzy zasiadają w Kolumnach Warsztatów Symbolicznych Pierwszego Stopnia mają trzy lata; przed nimi zapalane są trzy Gwiazdy na trzech Filarach. Trzy stopnie wiodą na Wschód, a tam – nad trzyramiennym lichtarzem znajdującym się na pulpicie Czcigodnego Mistrza – oświetla i oświeca Świątynię, przez swoją potrójną obecność, wolnomularskie źródło Światła: Delta Świetlista, Święty Trójkąt, Zasada Twórczą w ciągłym działaniu i oddziaływaniu, zwana symbolicznie przez Wolnych Mularzy „Wielkim Architektem Wszechświata (i Ludzkości)”.
Analiza rytów wolnomularskich, a w tym przede wszystkim Rytu Szkockiego Dawnego (i) Uznanego, który jest podstawowym rytem naszego Zakonu, pozwala w nich dostrzec obecność zasady triangulacji. Zasadę tę odnajdujemy na różnych poziomach – zarówno w mowie i w ruchach, w przestrzeni i czasie sakralnym, jak i w sparowanych w Loży urzędach. Zasada ta stanowi „wzór dla lożowej komunikacji”. Prym w nim wiedzie „ekspresja”, która wynosi członków naszej wspólnoty inicjacyjnej ponad „schematy interpersonalne” i ma na celu „przekroczenie opozycji”, tak aby zapoczątkować „proces mediacyjno-transformacyjny w samej jednostce”[1].
W niniejszej desce pozwolę sobie pokrótce przedstawić działanie tej zasady na trzech wymienionych uprzednio poziomach, czyli na poziomie mowy i gestów, przestrzeni i czasu oraz w odniesieniu do urzędów sprawowanych w Loży.
Zasada triangulacji w odniesieniu do mowy i gestów
Komunikacja w Loży wolnomularskiej jest poddana bardzo skrupulatnym zasadom i przybiera ścisłe znaczenie symboliczne. W rytuale wolnomularskim przestrzeń, osoby i wykonywane przez nie gesty i ruchy zajmują odpowiednie dla siebie miejsca i posiadają swoje wyjątkowe znaczenia. Porządek, który obowiązuje w Świątyni masońskiej nie zrodził się z przypadku, lecz stanowi transcendentnie przemyślany – choć mniej lub bardziej uświadomiony – zbiór symboli, urządzony w Loży tak, aby pracujący w niej Wtajemniczeni, którzy stanowią zarazem elementy składowe, a więc wewnętrzne i zewnętrzne tegoż urządzenia, starali się pojąć i uwewnętrznić owe znaczenia. Przestrzeń i przedmioty obecne w Loży zostały zatem poddane różnorodnym procesom i strategiom semantyzacji, które wolnomularz zobowiązany jest poznać.
Sprawa wygląda podobnie w przypadku mowy, komunikacji werbalnej. Komunikacja nie odbywa się bowiem w Loży w sposób linearny. Opracowana i przedstawiona przez Claude’a Shannona „teoria informacji” w jego sztandarowym dziele A Mathematical Theory of Communication[2] oparta na telegraficznym modelu nadawca–komunikat–odbiorca nie znajduje tu zastosowania. W podobny sposób, do wolnomularskiej metody komunikacji nie pasuje model interaktywny szkoły Palo Alto[3]. Metoda inicjacyjna podąża bowiem schematem trójkątnym i to na różnych płaszczyznach.
Po pierwsze, w Loży nie zabiera się głosu, lecz się o niego prosi, a prosi się o głos za pośrednictwem Pierwszego (Mistrzowie i Czeladnicy z Kolumny Południowej) albo Drugiego Dozorcy (Mistrzowie z Kolumny Północnej). Podobnie Czcigodny Mistrz Loży komunikuje się z uczestnikami prac udzielając im głosu za pośrednictwem odpowiedniego Dozorcy. Wówczas przemawiający posiada pełną wolność wypowiedzi i nikt nie może mu przerwać, z wyjątkiem Czcigodnego Mistrza lub odpowiedniego Dozorcy, gdy dany mówca wkroczy na bezdroża mowy przybierające formy nietolerancji, ekstremizmu, rasizmu lub o jakimkolwiek zabarwieniu ideologicznym niezgodnym z wartościami i ideami wolnomularskimi.
Po drugie, powody poddania komunikacji triangulacji są poważniejsze niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Nie chodzi tu bowiem o teatralność czy ceremonialność. Triangulacja komunikacji stanowi proces mediacji, który stawia sobie za cel eliminację wszelkiej komunikacji interpersonalnej, tak aby zbudować relację kolektywną w miejsce wszelkiej wymiany na poziomie indywidualnym. Stąd często mowa o „egregorze” warsztatu, który stanowi pozytywną odmianę na płaszczyźnie ezoterycznej, profańskiego psychosocjologicznego „syndromu grupowego myślenia”.
Ryt wolnomularski nie jest zatem, zgodnie z klasyfikacją Kanadyjczyka Ervinga Goffmana „rytuałem interakcyjnym”[4], lecz rytuałem „społecznym” lub „wspólnotowym” (Pascal Lardellier)[5]. Warto przypomnieć sobie tutaj etymologię słowa „komunikacja” (łac. communicare), które nawiązuje do pojęcia „dzielenia się (czymś)” i „łączenia”.
Rytuał wolnomularski posiada zatem funkcję „koniunkcyjną” zgodnie z definicją jaką przypisuję temu pojęciu francuski antropolog Claude Lévi-Straussa: „[O]brzęd jest koniunktywny – pisze Lévi-Strauss – bowiem ustanawia jedność (można tu powiedzieć: wspólnotę) lub w każdym razie organiczną relację między dwiema grupami (utożsamiającymi się w końcu: jedna – z celebransem, druga – ze społecznością wiernych), które początkowo były rozdzielone”[6].
Wprowadza on zatem pewne środki, które pomagają nawiązać i wzmocnić relacje wewnętrzne Warsztatu. Temu służy rzecz jasna „agapa”, która stanowi zarazem część i kontynuację rytuału w Izbie Wilgotnej, lecz również wiele sformułowań zawartych w samym tekście rytuału: „Czeladnik” w łacińskiej etymologii francuskiego słowa Compagnon (przedrostek com- i rzeczownik panis – „ten, z którym dzieli się chleb”), zwroty „Brat” i „Siostra” lub niektórych praktyk („Łańcuch Jedności”) i symboli funkcjonujących w przestrzeni sakralnej („Sznur z Węzłami/Splotami”, „Jeziora Miłości”, etc.). Albowiem, choć jako Wolnomularze pracujemy w ramach funkcji fatycznej języka (Roman Jakobson), nie tyle wpływa ona na zawartość naszego przekazu, ile – dzięki wartościom, które przekazuje – działa na poziomie relacji.
Dalej: rytuał odgrywa również funkcję dyscyplinującą na poziomie komunikacji, którą odnajdujemy na poziomie gestów. Dyscyplina ta ma na celu transformację naszej jaźni poprzez różne formy działań przymusowych dokonywanych nad materia prima. Świadczy o tym chociażby cel postawiony sobie przez Wolnomularstwo, które uznaje się za Zakon pracujący nad doskonaleniem moralnym ludzkości poprzez samodoskonalenie swoich Członków i Członkiń. Wolnomularstwo, jako Zakon, faworyzuje porządek i równowagę (Zakon: łac. ordo – „kolejność, porządek, stopień”). A w swojej metodologii uprzywilejuje proces „rodzenia wiedzy”, metodę majeutyczną, czyli rodzaj dialektyki sokratejskiej (bez jej wymiaru interpersonalnego).
Zmuszając mówce do oczekiwania na swoją kolej, wolnomularstwo jakoby przymusza go do ujarzmienia spontaniczności i osiągnięcia pewnego stopnia dojrzałości. Jednym słowem temperuje i temporyzuje komunikację świątynną. Jak zauważył B:. Oswald Wirth: „Idee dojrzewają dzięki cichej medytacji, która stanowi rozmowę z samym sobą. Rozsądne opinie powstają w wyniku intymnych debat, które rozpoczynają się w tajemnicy myśli. Mędrzec dużo myśli, a mało mówi”[7].
Tę zasadę triangulacji, która znajduje swoje zastosowanie w komunikacji lożowej odnajdujemy na płaszczyźnie niewerbalnej: w sposobie poruszanie się po Świątyni i w gestach wykonywanych w trakcie rytuału. Odróżnijmy gesty towarzyszące mowie od tych, które stanowią rodzaj „języka migowego”, „języka gestów”, w którym gest staje się komunikacją i ustanawia znak jako kod i element znaczący (F. de Saussure).
Takim „językiem znaków” są gesty wykonywane na pracach wolnomularskich. Mason wchodzi do świątyni wykonując trzy kroki; jego dłonie, ramiona, ręce ułożone są w kształcie węgielnicy, gdy staje do porządku lub siedzi na swoim miejscu. Odnajdujemy tutaj wspomnianą powyżej ideę mediacji, która dzięki troistości pogodzić chce transcendowaną dwoistość lub, jak zauważył wolnomularski klasyk Jules Boucher: „Troistość narzuca się nam w bardzo różnych dziedzinach, gdyż stanowi osiągnięcie równowagi między dwiema przeciwstawnymi siłami: czynną i bierną”[8].
Celem jaki wolnomularstwo chce osiągnąć w odniesieniu do mowy i ruchu jest zgranie ich obu tak, aby obie były ze sobą zgodne; aby słowa i gesty podążały za sobą i przez przekroczenie samych siebie zaczęły stanowić jedno. W tej optyce praca wolnomularska jawi się nam jako „joga lub zen Zachodu”, która ustanawia związek ciała z umysłem rozumianym z grecka jako logos (czyli zarazem umysł i słowo).
Zasada triangulacji w odniesieniu do przestrzeni i czasu
Dzięki badaniom prowadzonym przez Edwarda T. Halla w dziedzinie proksemiki dowiedzieliśmy się, że przestrzenie i odległości stanowią akt komunikacji, w którym przekazujemy pewne dane na temat naszej przynależności kulturowej[9] . Podobnie jest w Świątyni Wolnomularskiej, w której przestrzeń nadaje pewne znaczenie rolom odgrywanym przez uczestników obrzędu.
Zauważmy, że zasada triangulacji odnosząca się do komunikacji uwidacznia się w przestrzeni, w której rysuje widoczny trójkąt między proszącym o głos, Dozorcom odpowiedzialnym za Kolumnę, w której dany mówca zasiada a Czcigodnym Mistrzem. Ta potrójna droga mowy przyjmuje kształt trójkąta, który nadaje przestrzeni dynamikę liczby trzy.
W świątyni rysują się także inne trójkąty, trójkąty pomiędzy poszczególnymi oficerami. Pierwszy trójkąt, stanowią oficerowie kierujący Lożą i poddający komunikację zasadzie triangulacji. Mamy tu na myśli Czcigodnego Mistrza i obu Dozorców. Ezoteryczne znaczenie tego trójkąta oraz kolejnych trójkątów oficerskich rozwiniemy na końcu niniejszej deski. Przejdźmy teraz do czasu, który podobnie jak przestrzeń przyjmuje w Loży rytm ternarny.
Po pierwsze, wolnomularze pracują w ramach symbolicznych godzin „Południa” i „Północy” (są to zresztą godziny przejściowe, bowiem oznaczają momenty kulminacyjne dnia i nocy oraz ich nadchodzący schyłek). Wolnomularze posiadają również symboliczny i przejściowy wiek – „trzy lata”. Wśród wolnomularskich świąt wymieńmy zimowe i letnie święta świętojańskie, które odpowiadają obu przesileniom. Podobnie jak południe i północ, przesilenia symbolizują niestałe i przejściowe momenty równowagi, najwyższy punkt pewnego stadium, a co za tym idzie, jego bliski schyłek, zgodnie z prawem dialektyki przeciwności.
Po drugie, czasowi rytualnemu nadają rytm trzykrotne uderzenia młotka powtarzane na początku i na końcu prac przez triadę składającą się z Czcigodnego Mistrza, Pierwszego i Drugiego Dozorcy. Ten ternarny rytm otwiera i zamyka dostęp do świątynnego czasu, podobnie jak kroki wejścia oraz wyjścia ze świątyni, które odpowiadają ruchowi wahadłowemu miedzy przestrzenią sakralną i przestrzenią profańską, do której adepci powracają po zakończeniu obrzędu. Gdy rozpoczynają się prace czy Czcigodny Mistrz nie oznajmia, że „nie jesteśmy już w świecie profańskim”?
Podobnie rzecz się ma w przypadku „potrójnej baterii” i „aklamacji”. Gdy zostaną zapowiedziane, wolnomularze uderzają w dłonie trzykrotnie powtarzając tę czynność trzy razy wykrzykując po tym aklamację szkocką uzupełnioną, od końca XIX wieku, potrójnym zawołaniem „Wolność, Równość, Braterstwo”.
Zasada triangulacji jest również widoczna w innej chwili otwarcia prac: gdy Czcigodny Mistrz, oraz Pierwszy i Drugi Dozorcy zapalają Gwiazdy na trzech filarach Mądrości, Siły i Piękna. Po wykonaniu obrotu zgodnego z kierunkiem wskazówek zegara, zamieniają się miejscami w taki sposób, że każdy z oficerów staje następnie przed filarem, przed którym znajdował się jego poprzednik. Ten okrężny ruch składający się z trzech faz przyjmuje kształt dynamicznego koła czasoprzestrzennego przypominającego orientalną swastykę.
Niektórzy wolnomularze dopatrują się w tym momencie rytuału odtworzenia aktu stworzenia świata[10], powrotu do czasoprzestrzeni zerowej, po której pojawiają się stopniowo święta przestrzeń i święty czas. Interpretacja tę zdaje się potwierdzać czynność zapalania Gwiazd, która to przenosi uczestników z ciemności do światłości, podobnie jak jest to przedstawione w Księdze Genesis, w której fiat lux poprzedza powstanie poszczególnych żywiołów. Zwróćmy również uwagę na nazwy i funkcje poszczególnych filarów: Mądrość „przewodniczy”, Siła „wspiera”, a Piękno „zdobi”. Chodzi tu zatem rzeczywiście o akt stworzenia od podstaw podobny do tego dokonanego przez Wielkiego Architekta Wszechświata, który składa się w trzech faz, mianowicie z fazy konceptualizacji, fazy realizacji oraz fazy kontemplacji estetycznej ukończonego dzieła.
Zwróćmy nasze spojrzenia wreszcie w stronę Delty Świetlistej, która według niektórych interpretacji przedstawia trójkąt czasowy. Tak Jean-Marie Ragon interpretuje punkty tej figury jako reprezentujące przeszłość, teraźniejszość i przyszłość[11]. Znaczenie tej triady całkowicie odpowiada filozofii wolnomularskiej, która jest zakorzeniona w tradycji i skierowana w przyszłość, ku lepszemu światu, który osiągniemy dzięki codziennej praktyce udoskonalenia.
Zasada triangulacji w odniesieniu do urzędów oficerskich
Pozostało nam omówić jak zasada triangulacji funkcjonuje w odniesieniu do urzędów oficerskich, które wpisują się w plan loży zarysowując przy tym cztery trójkąty, którym przypisać można odpowiedni żywioł. Trójkąty te mają za szczyt Czcigodnego Mistrza, który w Loży kumuluje wszystkie moce, materialne i duchowe. Funkcje oficerskie mogą ponadto odpowiadać jednemu z dwunastu znaków zodiaku. Na marginesie przypomnijmy, że sznur z węzłami (splotami), który okrąża świątyni reprezentuje według niektórych dwanaście znaków zodiaku.
Pierwszy trójkąt, trójkąt ognia, zwany Trójkątem Przekazu, reprezentują Czcigodny Mistrz (Strzelec), Pierwszy (Baran) oraz Drugi Dozorca (Lew). Wszyscy trzej trzymają w dłoniach młotek, narzędzie, które nadaje w Świątyni rytm czasowi sakralnemu. Każdy z nich odpowiada za jeden ze Stopni, co sprawia, że trójkąt ten stanowi trójkąt nauki i przekazu. Strzelec reprezentuje Mądrość, Baran – Moc, Lew – Piękno.
Kolejnym trójkątem jest Trójkąt Zasad, któremu odpowiada powietrze z Czcigodnym Mistrzem (Wodnik), Mówcą (Waga) i Sekretarzem (Bliźnięta). Mówca, to stróż Tradycji i Prawa. Na jego pulpicie znajdują się Konstytucja i Regulaminy Generalne. Sekretarz jest stróżem Prac i pamięcią Loży. Do niego należy rejestrowanie wszystkiego co dzieje się w Loży i dopilnowanie, aby zarysy prac zostały regularnie zaaprobowane przez zgromadzenie i podpisane przez niego, Czcigodnego Mistrza i Mówcę. Wodnik ułatwia wymiany, Bliźnięta podtrzymują komunikację, a Waga czuwa nad Tradycją.
Trzeci trójkąt, to Trójkąt Rytuału składający się z Czcigodnego Mistrza (Ryby), Eksperta (Skorpion), Mistrza Ceremonii (Rak) i rządzi nim żywioł wody. Ekspert czuwa nad bezpieczeństwem prac, przygotowuje ceremonię inicjacji profana, podwyżki Czeladnika i podniesienia Mistrza. Mistrz Ceremonii czuwa nad narzędziami warsztatu oraz nadaje rytm sakralnemu ruchowi i nim kieruje. Ryby porządkują, Rak usprawnia ruch świątynny i nadaje mu rytm, Skorpion zapewnia bezpieczeństwo.
Wreszcie ostatni trójkąt, Trójkąt Metali – Ziemi, na który składają się poza Czcigodnym Mistrzem (Koziorożec), Jałmużnik (Panna) i Skarbnik (Byk). Skarbnik jest, rzecz jasna, stróżem skarbu, metali świątyni. Jałmużnik natomiast odpowiada za konkretne przejawy braterstwa pomiędzy Braćmi i Siostrami. Powinny oni mieć na uwadze trudności emocjonalne, relacyjne i fizyczne Członkiń i Członków Loży; każdy na swój sposób interesuje i zajmuje się ich metalami.
Epilog
Podsumowując można przyjąć, że rytuał wolnomularski opiera się na intuicyjnym założeniu, według którego człowiek jest kombinacją relacji zewnętrznych i wewnętrznych, a jego doskonalenie się zależne jest od różnych poziomów alchemii komunikacyjnej. Wolnomularstwo, które proponuje globalny model komunikacji oparty na mowie, obserwacji, czynie i emocjach, stosuje w swoich obrzędach zasadę triangulacji zarówno, gdy chodzi o mowę i ruchy, jak i czasoprzestrzeń oraz swoją strukturę.
Ta zasada prowadzi do powstania dialektyki między widzialnym i niewidzialnym, transcendencją i immanencją, teorią i praktyką. Wreszcie ma ona na celu doprowadzenie samego wolnomularza do uosobienia zasady triangulacji, czyli do transformacji jednostki poprzez pogodzenie przeciwności; pogodzenia, do które dochodzi dzięki modelowi troistemu.
Niestety temat triangulacji Wtajemniczonego, to temat na osobną deskę, do której dzisiejsza to zaledwie prolegomena.
PRZYPISY:
- Zob. C. Bryon-Portet, Le principe de triangulation dans les rites maçonniques. Un modèle de communication original et ses effets, „Communication” 2009, nr 27/1, s. 259.
- Por. C. Shannon, A Mathematical Theory of Communication, 1948.
- Por. M. Pankiewicz, Style komunikacji a preferencje uczniów zdolnych [w:] P. Francuz i W. Otrębski (red.) Studia Psychologii w KUL, t. 14, Lublin 2003, s. 40.
- Por. I. Goffman, Rytuał interakcyjny, Warszawa 2006.
- Por. P. Lardellier, Théorie du lien rituel, Paris 2003.
- Por. C. Lévi-Strauss, Myśl nieoswojona, przeł. A. Zajączkowski, Warszawa 1969, s. 54.
- Zob. O. Wirth, La franc-maçonnerie rendue intelligible à ses adeptes. L’apprenti, t. 1, Paris 2001, s. 122 [tłum. własne].
- Zob. J. Boucher, La symbolique maçonnique, Paris, s. 92 [tłum. własne].
- Zob. E. T. Hall, Ukryty wymiar, Warszawa 2003.
- Por. O. Doignon, Comment naît une loge maçonnique ? L’ouverture des travaux et la création du monde, Paris 2005.
- Zob. Por. J.-M. Ragon, Orthodoxie maçonnique, Paris 1853, s. 365.
ILUSTRACJA:
Freska w Bazylice Matki Bożej Większej w Rzymie reprezentująca Deltę Świetlistą, zwaną również Trójkątem Twórczym, symbolizującą Wielkiego Architekta Wszechświata.
Źródło: http://oiseaux2.unblog.fr/2015/05/22/rond-comme/
Pingback: Dwie Kolumny Świątyni Wolnomularskiej | Zaginione Słowo – Blog wolnomularski B∴ Dawida Steinkellera