Siotry i Bracia ujrzeliście po raz pierwszy tego wieczora Gwiazdę Płomienistą. Gwiazda Płomienista jest świetlistym pentagramem, gwiazdą pięcioramienną z wpisaną w swoim środku literą „G”. Przypomnę tu raz jeszcze – jak zrobiłem to w desce wygłaszanej w tej świątyni jakiś czas temu: właściwiej byłoby symbol ten nazywać „pantagramem” od greckiego słowa „pantos” („wszystko”), niż pentagramem od „penta” („pięć”). On bowiem skrywa w sobie wszystkie żywioły alchemiczne (ziemię, wodę, ogień, powietrze i eter), pitagorejską Złotą Liczbę powiązaną z grecką literą ϕ i pięć planet z układu Ptolemeusza widzialnych gołym okiem z Ziemi (Mars, Venus, Mercury, Jowisz, Saturn). On odbija także światło Świętych Ksiąg: Tory nazywanej również Pięcioksięgiem (Pentateuchem) składającym się z ksiąg Bereszit, Szemot, Wajikra, Bemidbar i Dwarim oraz Ewangelii, gdy przywodzi na myśl pięć ran odniesionych przez Chrystusa na Golgocie.

Nic zatem zaskakującego, że wolnomularskie katechizmy nazywają te gwiazdę „najważniejszym symbolem stopnia”. Nawet jeśli forma w jakiej znamy dziś Gwiazdę płomienistą sięga, jak twierdzą uczeni masonolodzy, nie wcześniej niż roku 1737, to uważają oni również, że pentagram jako taki dobrze był znany już masonom operatywnym.  W nim bowiem, jak zauważył Br∴ Leonardo da Vinci, wpisuje się ludzkie ciało, a Br∴ Aleister Crowley w spisanym przez siebie Objawieniu pod tytułem Liber Al vel Legis zanotował: „Każdy mężczyzna i każda kobieta to gwiazda” (AL I:3). Dlatego właśnie szanujący siebie i Sztukę Królewską wolnomularz powinien umieć nakreślić pentagram za pomocą jedynie cyrkla i węgielnicy.

Nie sposób rzecz jasna w tej mowie zamykającej dzisiejsze pracę, objaśnić całą symbolikę Gwiazdy płomienistej, pentagramu czy po prostu gwiazdy i jej znaczenia ezoterycznego. To temat na przynajmniej kilka desek! Chciałem jednak, abyśmy pochylili się chwile w symbolicznej zadumie nad dwoma kwestiami wewnętrznie ze sobą połączonymi, nad symboliką gwiazdy w nawiązaniu d siedemnastego arkanu większego Tarota oraz do zagadnienia podróżowania, które jest jedną z misji mularskiego. Obie rzeczy są bowiem ze sobą ściśle powiązane.

Thoth-Star-188x300Siedemnasta karta Tarota nosi nazwę „Gwiazdy” i ezoterycy, tacy jak Eliphas Lévi czy Papus przypisują jej znaczenie nadziei. Gwiazda ta, to gwiazda pasterzy, gwiazda Betlejemska, która prowadzi w stronę lepszej przyszłości, to gwiazda Magów, którzy przybyli ze Wschodu, by poznać Święte Słowo.  W Tarocie jest to arkan konstruktywny, lecz przestrzegający nas przed zwodniczymi iluzjami. „Gwiazda” zaznacza etap w naszym rozwoju duchowym, w którym docieramy do poziomu poznania nauki korespondencji, mianowicie astrologii. Nie zapowiada ona jednak nadejście końca, lecz jest symbolem przejścia. W swojej ezoterycznej strukturze oznacza trójkąt powietrza, a zatem trzy znaki zodiaku Wodnik-Waga-Bliźnięta powiązane symbolicznie z oficerami zasiadającymi w Świątyni na Wschodzie: Sekretarza, Czcigodnego Mistrza i Mówcę. Zauważcie, że w Obrazie Czeladnika, na Wschodzie pod Płomienistą Gwiazdą znajdują się nadal znane Wam z Obrazu Ucznia drzwi, które być może pewnego dnia zostaną wreszcie przed Wami otwarte…

Gwiazda, a więc i Gwiazda płomienista jest synonimem ruchu, wezwaniem lub zaproszeniem do podroży. Ona nienawidzi stagnacji. By zapamiętać krok czeladniczy Uczeń popatrzeć musi w gwiazdy i pojąć głębie Kantowskiej zasady „niebo gwieździste nade mną a prawo moralne we mnie”. Wówczas zobaczy promienistego Syriusza, ezoteryczną gwiazdę polarną wskazującą kierunek – Wschód – i zapraszającą nas w podróż przez starożytne misteria egipskie, greckie i rzymskie. Tu wciągnięci zostajemy przez kosmiczną spiralę, tu odkrywamy heliakalny Wschód, tu rozumieć zaczynamy związek między Izydą a Ozyrysem, Syriuszem a Orionem. Tu poczęte zostaje księżycowe dziecię zapowiadające Nowy Eon, a Bogini Gwiazd Nuit zdobiąca siedemnasty arkan Tarota Thotha snuć może swoją pieśń: „Na ziemi przynoszę niewyobrażalne radości; nie wiarę, lecz pewność za życia i w chwili śmierci – niewypowiedziany pokój, spoczynek, ekstazę; niczego nie wymagam w ofierze. / Me kadzidło jest żywicznych drzew & gum i nie ma weń krwi, bowiem me włosy są drzewami Wieczności. / Moją liczbą jest 11, jako i wszystkich, którzy są spośród nas. Pięcioramienna Gwiazda z Kręgiem w środku, & Krąg jest czerwony. Dla ślepców moją barwą jest czerń, lecz ci, którzy widzą, postrzegają błękit & złoto. Mam także tajemną chwałę dla tych, którzy mnie kochają” (AL I: 58-60).

A zatem Siostry i Bracia: W drogę! Czas wielki! Śmierci, stary kapitanie, / Odbijaj już! Tu nudno! Rozepnijmy żagle! / Chociaż morze i niebo czarne jak otchłanie, / Serca się na myśl jazdy rozjaśniły nagle!/ Sącz się, czarna trucizno – z sił najpotężniejsza! / By zalać żar, co w czaszkach krwawą huczy gamą, / Zanurzmy się w otchłań – w Raj, czy Piekło, mniejsza – / W bezdeń Niewiadomego – byle nie w to samo!” (Charles Baudelaire, Podróż [w:] Kwiaty Zła).

Deska wygłoszona na Wsch∴Warszawy na pracach Sz∴L∴ Jan Henryk Dąbrowski nr 16.

 

ILUSTRACJA:

Gwiazda Płomienista znajdująca się w Świątyni Wolnomularskiej w Epinal. Zdjęcie: „Fraternité Vosgienne Epinal”.
Źródło: http://fratepinal.org/galerie-photos/

Leave a comment